Żegnamy Almę Kadragic – pierwszą prezeskę PSPR

Żegnamy Almę Kadragic – pierwszą prezeskę PSPR

Z ogromny smutkiem informujemy, że w wieku 80 lat odeszła Alma Kadragic. Współzałożycielka Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, jego pierwsza prezeska oraz pionierka branży PR w Polsce w czasach początków gospodarki wolnorynkowej w naszym kraju.

Była dziennikarką, badaczką, ekspertką ds. public relations i mediów, działając na przestrzeni dekad w Stanach Zjednoczonych, Europie i na Bliskim Wschodzie. Przez 16 lat pracowała w telewizji ABC News w Nowym Jorku, Waszyngtonie, Londynie i Warszawie jako scenarzysta, producent i szef biura. Założona przez nią w 1990 roku agencja Alcat Communications International zarządzała public relations na rynkach wschodzących dla takich klientów jak American Express, Cargill, Citibank, Dell, Gerber, Levi Strauss i Texaco.

W 2013 r. została odznaczona Krzyżem Oficerskim przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego za zasługi i całokształt jej pracy dziennikarskiej w Polsce w latach 80. Laureatka nagrody „Amicus Poloniae” za wyjątkowy wkład w promowanie współpracy pomiędzy USA a Polską. Zasiadała we władzach wielu organizacji, w tym National Association of Women Business Owners, American Women in Radio and Television, w Amerykańskiej Izbie Handlowej w Polsce, Komisji Fulbrighta w Polsce. Była też członkinią honorową PSPR.

W Warszawie pracowała jako konsultantka PR dla firm zachodnich, które dopiero wchodziły na ten rynek po zmianie ustroju. Pytana o to, czy uważa się za "matkę chrzestną" polskiego public relations prostowała: Bez Polaków chcących tworzyć branżę PR nic by z tego nie było. Ja byłam trochę „katalizatorem”. Od początku chciałam założyć organizację branżową na wzór amerykańskich. Największym problemem był brak czasu. Jednak, jak wspominała, pewnego dnia zadzwoniła do Piotra Czarnowskiego: Musimy ruszyć teraz, bo przecież nigdy nie będzie czasu. I tak też zrobili.

Cele jakie stawiali sobie założyciele były bardzo ambitne: budowanie profesjonalizmu, networking i budowanie etycznego PR dostosowanego do polskich realiów.

Pierwszy zarząd miał najdłuższą kadencję – Alma Kadragic była prezesem w latach 1994-1999. Wiceprezesami byli wówczas: Piotr Czarnowski, Wiesław Uziębło i Bożena Andrzejczak. Alma Kadragic chciała od początku oddać prezesurę Polakom, jednak nikt nie chciał podjąć się tego wyzwania. Siedziba PSPR była u niej w firmie. Kadragic obawiała się, że jeśli odejdzie z PSPR to wszystkie trudy założycieli pójdą na marne. Tak się nie stało. Kolejne pokolenia aktywistów branżowych angażowało się w Stowarzyszenie, które działa już 30 lat i jest dumną, najstarszą organizacją na polskim rynku PR.

To Alma Kadragic miała ideę i była głównym motorem. Trzeba pamiętać, że wtedy PR oficjalnie nie istniał, a w polskim systemie co nie jest oficjalnie dozwolone to jest z definicji zabronione. Ale ponieważ Alma zawsze miała silny charakter i konsekwencję to udało się jej pokonać wszelkie przeciwności polskiego systemu prawnego i biurokracji, dopięła swego - i tak powstało PSPR. Mój wkład był niewielki i polegał głównie na asystowaniu Almie – opowiadał niegdyś Piotr Czarnowski.

Alma Kadragic, która od lat mieszkała już w Stanach Zjednoczonych, była gościem specjalnym 25-lecia Polskiego Stowarzyszenia Public Relations. Przy okazji wydarzenia jej wkład w rozwój polskiego PR został uhonorowany nagrodą „Łeb PR”. 

– Ludzi takiego formatu ze świecą można szukać. To Postać przez duże „P”, która na zawsze wpisała się w historię naszej branży i budowała jej fundamenty. To człowiek czynu, który na nasze szczęście znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, tu nad Wisłą. Choć przez skromność zaprzeczała temu to bezdyskusyjnie była wspomnianą „matką chrzestną” polskiego PR. Alma Kadragic słynęła z tego, że z łatwością potrafiła we wszystkich życiowych podróżach zjednywać sobie spotykanych ludzi. Na wszystkich kontynentach. To zapewne był też, poza kompetencjami, klucz do osiągnięć w obszarze PR. Wobec Jej wspaniałego dorobku i osobowości jako społeczność PSPR chylimy nisko czoła i najpiękniej dziękujemy – podkreśla Cyprian Maciejewski, prezes Stowarzyszenia.  

 

drukuj