Zapraszamy do lektury listu jaki otrzymaliśmy od profesor Krystyny Wojcik z okazji 25- lecia PSPR.
Dziękujęmy!
Zarząd PSPR
Szanowna Pani Prezes,
25 lat Stowarzyszenie PSPR to okres kumulowania wiedzy, doświadczeń, umiejętności organizatorskich wieńczony bilansem zawodowej dojrzałości i mądrości.
Ale przecież to wciąż wiek nie pozbawiony planów i marzeń. To rodzi nadzieję na pomysły interesujących wizji dalszego pomyślnego rozwoju dla satysfakcji własnej, środowiska oraz dla nas – szerokiego otoczenia, odbiorców Waszych przekazów.
Proszę pozwolić, że z okazji Jubileuszu i ja – nagrodzona przed 15 laty przez Stowarzyszenie z tak wzruszającą laudacją - podzielę się swoimi refleksjami i marzeniami.
Reprezentuję społeczność, która ma liczne powody, by gratulować Stowarzyszeniu - jej obecnym oraz wszystkim poprzednim Władzom oraz Członkom. To uznanie nie tylko dla osobowości i niekwestionowanego w środowisku autorytetu Władz Stowarzyszenia, ale też efektywności na wielu polach aktywności piarowej w Polsce, w tym na polu kształtowania profesjonalizmu i integrowania środowiska, troski o etos zawodu.
Jestem też przekonana, że nikt z Władz Stowarzyszenia nie traktował funkcji jako osobistego przywileju, lecz jako społeczne zadanie. To pozwala twierdzić, że Władze Stowarzyszenia były szczęśliwym przypadkiem nie tylko dla Członków, ale też dla całego środowiska piaru w Polsce, zaś środowisko Członków Stowarzyszenia - szczęśliwym przypadkiem dla Władz Stowarzyszenia.
Kilka słów refleksji chciałabym skierować do Stowarzyszenia będącego - po 25 latach - w okresie przejściowym do drugiego – mam marzenie, że jakościowo nowego - etapu rozwoju public relations w Polsce, okresu wierności zasadom PR, masowego członkostwa w Stowarzyszeniu, podnoszenia renomy zawodu, wnoszenia do systemu społecznego komunikowania w Polsce prawdę, rzetelność, uczciwość, wiarygodność, zaufanie.
Pozytywnie dziś oceniane saldo dokonań Stowarzyszenia zapewne nie przychodziło łatwo, szczególnie jeśli zważyć, że pierwotne i najbardziej przekonujące źródło społecznego uznania dla profesji tkwi nie we Władzach Stowarzyszenia, lecz codziennej aktywności każdego praktyka PR.
Ci, którzy znają Stowarzyszenie tylko z zewnątrz, z jego publicznych wystąpień mogą sądzić, że dążyło ono do harmonii w środowisku praktyków nawet za cenę walki o czystość etyczną, o zasadę „uczciwość popłaca”, o nieprzedkładanie skuteczności nad zawodową przyzwoitość. Byłoby to jednak tak, jak ocenianie towaru po opakowaniu. Jeśli osądu efektów działania Stowarzyszenia nie będziemy dokonywać na podstawie poetyki tekstów piarowych a postaramy się wydobyć cechy trudne do dostrzeżenia przez przeciętnego odbiorcę tych tekstów, to odkryjemy wartości, które składają się na siłę Stowarzyszenia i Jego Członków, na pozytywny bilans 25-lecia.
Z zewnątrz nawet trudno ocenić, w jakim stopniu przeżywało Stowarzyszenie rozmaite trudności i niepowodzenia. Jeśli tak się wydawało, to być może pewien w tym udział miało środowisko, które reprezentuję, choćby przez publicznie demonstrowane różnice zdań na temat tego, jakim powinien być w praktyce „prawdziwy” PR, by w demokratycznym, informacyjnym społeczeństwie budował trudny do przecenienia kapitał społeczny.
Jubileusz nie jest sposobnością by to rozstrzygać. Jednakże z satysfakcją stwierdzam, że trzymanie się odmiennych poglądów nigdy nie przyjmowało gwałtownej formy. Żadna ze stron nie miała powodu oczekiwać, że spadnie na nią jakiś oczyszczający atmosferę grom, a nawet, że opinia publiczna zareaguje na środowisko i praktykę PR w Polsce równie ostro jak dziennikarze amerykańscy, którzy rodzimy PR poddali Amerykanom ocenie, zwracając się marketingowym hasłem „Toksyczny szlam jest dobry dla Ciebie”, a inni autorzy byli skłonni twierdzić, że „PR otworzył scenę dla wybielania i przyciemniania/oczerniania, trików i taktyk, łudzenia i okłamywania”.
Mam marzenie, by także w przyszłości ani Stowarzyszenie, ani żaden z jego Członków nie dał powodu do równie ostrej oceny polskiego PR. Gdy się pobiera nauki tak jak Stowarzyszenie przez 25 lat, gdy się obserwuje znacznie dłuższy okres rozwoju praktyki PR w Polsce, a przy tym się uzna, że źródłem profesjonalizmu nie jest jedynie doświadczenie, lecz także wiedza zawarta w publikacjach naukowych oraz specjalistycznym kształceniu i szkoleniach można mieć nadzieję, że moje marzenie staje się realne jak nigdy przedtem.
Gratulacje i życzenia wszelkich sukcesów do złotych godów i ( nie) jeden dzień dłużej.
Z wyrazami szacunku
Krystyna Wojcik