Laudacja dla Wojciecha Jabczyńskiego, Laureata LWA PR 2024

Laudacja dla Wojciecha Jabczyńskiego, Laureata LWA PR 2024

„Szanowni Państwo, mamy dziś niezwykłą okazję, by wyróżnić osobę, która od lat stanowi wzór dla większości specjalistów zajmujących się profesjonalnie public relations…” – tak zaczyna się opowieść o człowieku, którego energia i pasja nie znają granic. Poznaj historię Wojtka „Orange” Jabczyńskiego – pioniera nowoczesnego rzecznictwa prasowego, który potrafi przekuć nawet nietypowe sytuacje w wyjątkowo skuteczne kampanie komunikacyjne. Przeczytaj całą laudację wygłoszoną przez Renatę Poredę i Michała Sobiło w czasie Gali Lwy PR 2024 w Warszawie i zobacz, jak łączy on miłość do gór, sportu i nieszablonowych podróży z pracą rzecznika w trybie 24/7.


 

Szanowni Państwo,

dziś mamy niezwykłą okazję, by wyróżnić osobę, która od lat stanowi wzór dla większości specjalistów zajmujących się profesjonalnie public relations. Pioniera w zakresie nowoczesnego rzecznictwa prasowego, specjalisty zaangażowanego w życie i rozwój naszej branży i, co za chwilę udowodnimy, człowieka potrafiącego dzięki swoim pasjom przekuć niecodzienne sytuacje w wyjątkowo skuteczne kampanie komunikacyjne. 

Ponad dwie dekady temu zaczynał po drugiej stronie barykady, podobnie jak wielu z nas - jako dziennikarz. Po kilku latach pracy po stronie mediów dołączył do wiodącego wtedy w swojej branży gracza.  Ten nie przypomina już firmy, którą wielu z nas może pamiętać. Zmieniło się w tej organizacji niemal wszystko, poza jedną stałą, a raczej jednym stałym - rzecznikiem.

Dodajmy rzecznikiem zawsze będącym o krok przed branżowymi trendami. Był jednym z pierwszych rzeczników w Polsce, który prowadził z sukcesami blog firmowy. To on jest prekursorem rzecznika nowoczesnego i widocznego. I jedną ze stron najgłośniejszego chyba w historii polskiej branży PR publicznego, trwającego latami, dialogu z rzecznikiem konkurenta.

W swojej karierze realizował wiele projektów z zakresu PR korporacyjnego, produktowego i zarządzania kryzysowego.

Cytując naszego laureata u podstaw sukcesu zawodowego w naszej branży leżą ciężka praca i jeszcze raz ciężka praca, „oczywiście talent potrzebny jest”, szczególnie ten interpersonalny, a na koniec odrobina szczęścia.  

I jeszcze coś. Co? Kiedy osiągnął pełnoletność w „rzecznikowaniu”, w dniu jubileuszu, przechodząc przez bramki w swojej organizacji, poczuł ten sam entuzjazm. Tę chęć, by robić coś nowego i ciekawego. Jak pisał wtedy na jednym z portali społecznościowych: Wiem, że jeszcze sporo mogę się nauczyć i doświadczyć. Dalej być ambitnym, pracolubnym i pewnym tego, co się robi, ale też pokornym, bo Public Relations i bycie rzecznikiem pokory uczy codziennie.

Jego energia wydaje się nieskończona. Jak sam twierdzi jest rzecznikiem w trybie 24/7. Przyznaje, że ten standard pracy jest wymagający, ale konieczny na jego stanowisku. Mimo to aktywnie uczestniczy w życiu branży angażując się zarówno w inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, jak i innych organizacji branżowych zabierając głos w branżowych dyskusjach czy przewodząc jury branżowych konkursów.

A to nadal tylko fragment jego aktywności. Od lat jest pasjonatem sportu – jak mówi zarówno aktywnym, jak i pasywnym. Żużel to jego druga miłość, kiedyś koszykarz, dziś biegacz, choć po ukończeniu maratonu w Nowym Jorku przyznał, że woli krótsze dystanse. To stwierdzenie nie tyczy się jednak podróży. Jest, jak mówią jego znajomi, jet-lag odporny. Trzydniowy city break tysiące kilometrów od Polski to dla niego normalna wycieczka.

Skąd bierze na to energię? Jak twierdzą osoby z jego otoczenia – z szarlotki i pączków, które uwielbia. 

Nasz laureat jest więc człowiekiem wysokich lotów. Nie tylko zawodowych. Jest pasjonatem gór. Tatromaniak w dosłownym tego słowa znaczeniu uznający nasze najwyższe góry za najpiękniejsze na świecie, co oczywiście nie przeszkadza mu wybierać się w wyższe góry i zdobywać wyższe szczyty, takie jak Elbrus.

Powiedzieliśmy na początku, że tegoroczny Lew PR za całokształt ma dar przekuwania niecodziennych sytuacji związanych z jego pasjami w wyjątkowo skuteczne kampanie komunikacyjne.  Oto dowód.

W 2018 roku zdobył Rysy i jako pierwszy w historii sfilmował … pierwszego w historii kota na Rysach. Jego materiał obiegł najgłębsze zakamarki internetu i chyba wszystkie tytuły medialne w Polsce stając się, bez przesady, jedną z najbardziej zasięgowych kampanii komunikacyjnych opartych na pasji.

 

Panie i Panowie, Lew PR za całokształt 2025, jak mówią o nim dziennikarze: Wojtek „Orange” Jabczyński!

 

Serdecznie gratulujemy!


Autorzy laudacji:

Renata Poreda i Michał Sobiło