Od 1994 związany z komunikacją radiową, od 1996 – telewizyjną, a od 2001 – z Public Relations.

---

Początki niczego sobie, na Tytoniowej w Compressie, później błyskawiczny awans do projektu finansowanego z budżetu UE w MigutMedia. Krótką przygodę zawodową przeżył jako rzecznik największego dystrybutora papierów ozdobnych i chemii dla poligrafii – CEZEX. Eleganckie kartony o fakturze skóry lub kamienia stały się jego produktową obsesją, więc codziennie przed pracą oglądał „American Psycho”, czerpiąc zawodową inspirację z wizytówek głównego bohatera i jego kolegów.

Po raz kolejny jego kariera nabrała rozpędu w Multi Communications (dziś OneMulti). Został nawet wypożyczony na dwa sezony do OSRAM Polska, gdzie z godnością znosił dowcipy o tej marce, wprowadzając na rynek rewolucyjne oświetlenie LED. Po powrocie do Multi Communications odebrał tylko świadectwo pracy, bo zamarzyła mu się komunikacja branży odpadów i usług komunalnych w Eneris. Pracował tam tak skutecznie, że w Pile drogowcy zaczęli zaskakiwać zimę, a dziennikarze recytowali z pamięci procedury odśnieżania miasta. W wolnych chwilach organizował ekscytujące wycieczki po instalacjach przetwarzania odpadów, na składowiska i do spalarni niebezpiecznych substancji.

Później, z czystej ciekawości, sprawdził z LoveBrands jak wygląda życie w bigfarmach, smallhousach i e-commerce. W szczycie pandemii otrzymał w prezencie od szefowych skarpetkę, co odebrał jako delikatną sugestię odejścia. Powrócił do OneMulti, by zarządzać PR-em korporacyjnym. Po trzech latach, z powodów zwijania się agencji, zdobył bezcenne doświadczenie na temat tego, jak z bliska wygląda koniec firmy.

Obecnie jest obecnie zdecydowany nigdy więcej nie uczestniczyć w upadłości żadnej firmy – chyba, że jako wysoko opłacany doradca. Z sentymentem opowiada o pagerach, faksach i kartach telefonicznych TP, ale jednocześnie chętnie eksperymentuje z nowinkami technologicznymi – niedawno zarejestrował się nawet na Naszej Klasie. Towarzyski, rozmowny, cierpi na kompulsywne dygresje i doskonale pamięta mnóstwo absolutnie nieistotnych faktów.